Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się wszelkiego rodzaju loterie i konkursy w których bierze się udział wysyłając SMS-a. Oczywiście, nie takiego zwykłego SMS-a, ale specjalnego. To znaczy o podwyższonej opłacie. Dzięki temu można bardzo łatwo wygrać. No właśnie. Można?
Do napisania tej notki zainspirował mnie artykuł z "Wprost": Jak wygrywać konkursy. Otóż okazuje się, że część organizatorów wprowadza w błąd potencjalnych uczestników.
Otóż istnieją co najmniej dwa rodzaje SMS-owych "konkursów":
- Loteria. Z loterią jest problem ponieważ trzeba zapewnić wiarygodność losowania, załatwić zgodę Ministerstwa Finansów, zapłacić za możliwość zorganizowania takiej loterii. W zamian można stworzyć prawdziwą loterię: uczestnicy kupują losy, następuje losowanie, wylosowany szczęśliwiec otrzymuje nagrodę. Jest sprawiedliwie, przynajmniej w teorii, ale trudno wszędzie widzieć spiski.
- Konkurs. Tu jest prościej dla organizatora. Nie trzeba bawić się w te wszystkie zezwolenia i opłaty. Dla uczestników wymyśla się zadanie. Zadanie nie może być zbyt trudne, bo to może zniechęcić potencjalnych uczestników do wzięcia udziału w konkursie. Zazwyczaj kończy się na: "Co to: po wodzie pływa, kaczka się nazywa?". Potem trzeba ustalić zasady konkursu. W tego typu zabawach chodzi o zysk organizatora, więc zazwyczaj kończy się na tym, że uczestnik z największą ilością poprawnych odpowiedzi wygrywa. W tym momencie mamy pole działania dla zawodowych graczy. W takim konkursie zwykły, naiwny śmiertelnik wysyłający jedną wiadomość za parę złotych nie ma żadnych szans. Składa się na nagrodę dla zwycięzcy.
Warto jeszcze dodać, że wysłanie wiadomości na jakikolwiek konkurs zazwyczaj oznacza zgodę na otrzymanie mnóstwa wiadomości z reklamami. Będą nas one co kilka chwil namawiać do wysłania kolejnych SMS-ów. I kolejnych. I kolejnych. Aby później zrezygnować z otrzymywania wiadomości należy - oczywiście - wysłać kolejnego wysokopłatnego SMS-a o odpowiedniej treści. Zgodnie z prawem można też zrobić to pisemnie, wysyłając pismo na adres organizatora (jakoś nikt o tej możliwości nie wspomina, a czasami wychodzi taniej).
I mimo wszystko życzę powodzenia i wysokich wygranych w konkursach! :-)
polecam świetny artykuł nt. mechanizmów SMSowych konkursów i innych atrakcji (przepowiedni, wróżb itp.)
OdpowiedzUsuńhttp://wyborcza.pl/1,76842,6918215,Kocham_cie__Zabijmy_meza.html?as=1&ias=9&startsz=x
Proponuję odróżnić konkursy organizowane chyba wyłącznie dla zysku organizatora od takich, które promują jakieś produkty (jogurty, proszki do prania, napoje). W przypadku tych drugich wszystko jest zgodne z regulaminem (korporacje nie chciałyby, żeby kojarzono je z jakimikolwiek "przekrętami") - w zamian za szansę na nagrody, klient kupuje produkt, producentowi rośnie sprzedaż itd. Tutaj nie będziemy dostawać sms-ów co godzinę z zaproszeniem do kolejnych konkursów.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym komentarzem. Wysłałem jakiś czas temu SMS-a na konkurs wedlowskiego Ptasiego Mleczka. Miałem stracha, czy nie zaczną mnie bombardować jakimś spamem, ale nie przyszedł żaden dodatkowy SMS z reklamą. Organizator nic na mnie nie zarobił, bo SMS kosztował tylko 61 groszy. No ale w notce nie było mowy o tego typu konkursach.
OdpowiedzUsuńA ja gram czasem w loterii pusty sms i nie widze w tym nic zlego. Nikt nikogo nie zmusza nikogo do grania a skoro ktos widzi w tym mozliwosc zgarniecia gotowki to czemu nie?!
OdpowiedzUsuńJasna sprawa, jeśli ktoś chce to wolna ręka, tylko jedno jest najważniejsze, przeczytaj Pan regulamin bo w nim często jest, że 1 sms kosztuję 3zł a następny 30 ;), ja prawie sie nadziałem i moja kancelaria prawnicza wrocław prawie interweniowała. Ale teraz raczej staram się unikać takich zabaw, co njawyżej lotto raz na jakiś czas, czyt. 20 milionów :)
OdpowiedzUsuń